Czarnulek w typie BSH

azphot7
Posty: 57
Rejestracja: 29 kwie 2022, 19:33

Czarnulek w typie BSH

Post autor: azphot7 »

Kochani na wstępie poproszę o niekrytykowanie. Kocio należy do mojej "piątej-wody-po-kisielu". Czarny kastrowany kocurek, 2 lata. W typie brytyjczyka (ponoć matka brytyjka ale kto tam wie...), w każdym razie duży puchaty miś ze złotymi oczami. Wychowany w domu z dzieciakami i sterylizowaną kotką, niewychodzący, zadbany. Należy do żony kuzyna mojego męża. Niestety, mimo wzorcowego korzystania z kuwety zdarza mu się znaczyć. Wet wykluczył problemy zdrowotne, stawia na behawioralne. Niestety właścicielka nie ogarnie. Sama mam 2 paputy w 40 metrowym mieszkaniu ( w dodatku wrażliwce, każdy stres = choroba). Szukamy kochającego domu. Pomorskie, okolice Wejherowa.
Załączniki
brytol1.jpg
brytol1.jpg (112.32 KiB) Przejrzano 6283 razy
brytol.jpg
brytol.jpg (154.87 KiB) Przejrzano 6283 razy
elwiska3
Agilisowy Rezydent
Posty: 773
Rejestracja: 16 kwie 2022, 13:47

Re: Czarnulek w typie BSH

Post autor: elwiska3 »

Śliczny <<3

Kciuki za domek dla Czarnuszka thumbsup
Dynastia
Agilisowy Rezydent
Posty: 1015
Rejestracja: 18 kwie 2022, 01:42

Re: Czarnulek w typie BSH

Post autor: Dynastia »

Bliźniak naszego Saladyna - we wszystkim😉 Kciuki wielkie…✊🏻
Tudor ok. 17.06.2017
Saladyn 07.07.2018
Mieszko I ok. 10.05.2019
Leszko Biały ok.10.05.2019
azphot7
Posty: 57
Rejestracja: 29 kwie 2022, 19:33

Re: Czarnulek w typie BSH

Post autor: azphot7 »

Na tę chwilę perspektywy słabe. Bo czarny. Bo nie mały kociak. No i to posikiwanie. Do domu ludzie się boją, a jako wychodzący- no słabo. Bo raz, ze wychował się pod dachem, dwa,że właścicielka nie chce ( i słusznie). Moi znajomi na szczęście są na tyle rozsądni,że nie uznają wypuszczania kotów luzem. Kuzynka chciała żebym znalazła mu miejsce w stajni, w której trzymam konia. Ale to tylko w teorii taka bajka (sianko, ciepełko). W praktyce to życie na wsi pełną gębą. Psy, maszyny rolnicze, choróbska. A zdarzają się i walki z kunami i lisami. Ciężka sprawa :(
Dynastia
Agilisowy Rezydent
Posty: 1015
Rejestracja: 18 kwie 2022, 01:42

Re: Czarnulek w typie BSH

Post autor: Dynastia »

Kot, który wychował się w domu ABSOLUTNIE nie nadaje się do funkcjonowania poza nim. Brak wiedzy i doświadczenia, inny metabolizm i inna odporność (futro). Fakt, ciężka sprawa. A sikanie to na pewno behawior? Mamy identyczny przypadek w domu. Będziemy to analizować. Chociaż - jeżeli to behawior, to może w spokojnym domu by mu minęło? To, że czarny, może być zaletą, to przecież najbardziej kociaste koty. Jest ich niestety sporo, ale są osoby tylko takich szukające. A ten miś jest śliczny! Myślę, że trzeba tu kocioluba przez duże K. Kogoś kto już miał i rozumie koty. Może głupie, co teraz napiszę, ale czasami ludzie szukają zapełnienia pustki po stracie…
Tudor ok. 17.06.2017
Saladyn 07.07.2018
Mieszko I ok. 10.05.2019
Leszko Biały ok.10.05.2019
Moni_Q
Agilisowy Rezydent
Posty: 613
Rejestracja: 19 kwie 2022, 07:35
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: Czarnulek w typie BSH

Post autor: Moni_Q »

Piękny diobełek. Mój pierwszy kot był czarny, mam do czarnulków ogromny sentyment <<3
Bardzo mocno trzymam kciuki, żeby znalazł się dobry człowiek dla niego thumbsup cat
azphot7
Posty: 57
Rejestracja: 29 kwie 2022, 19:33

Re: Czarnulek w typie BSH

Post autor: azphot7 »

Dynastia pisze: 09 wrz 2022, 22:32 Kot, który wychował się w domu ABSOLUTNIE nie nadaje się do funkcjonowania poza nim. Brak wiedzy i doświadczenia, inny metabolizm i inna odporność (futro). Fakt, ciężka sprawa. A sikanie to na pewno behawior? Mamy identyczny przypadek w domu. Będziemy to analizować. Chociaż - jeżeli to behawior, to może w spokojnym domu by mu minęło? To, że czarny, może być zaletą, to przecież najbardziej kociaste koty. Jest ich niestety sporo, ale są osoby tylko takich szukające. A ten miś jest śliczny! Myślę, że trzeba tu kocioluba przez duże K. Kogoś kto już miał i rozumie koty. Może głupie, co teraz napiszę, ale czasami ludzie szukają zapełnienia pustki po stracie…
Oczywiście, "wolny wybieg" odpada. Oprócz oczywistych rzeczy jest też charakter, bo podobno kocio ma tę brytyjską ciapowatość i ufność. Czarny jest w domu z kotką po sterylce, 4 dzieci i dwojgiem dorosłych. Z czego jego główny pancio właśnie rozpoczął szkołę z internatem. Więc jakiś stresowy behawior może być. Tyle,że był u jedynego weta na wsi, kij wie jakie (i czy w ogóle) badania były robione. Jakoś nie mam pewności. Szczerze to z ową kuzynką nie mam kompletnie kontaktu, zadzwoniła do mnie bo mój kociofiś jest powszechnie znany w rodzinie. Ciężko mi ją uświadomić, a podejrzewam,że przyczyna jest nie tyle banalna co szybka do rozpoznania. Dlatego szukam wśród kociarzy z doświadczeniem. Szkoda chłopa :(
Dynastia
Agilisowy Rezydent
Posty: 1015
Rejestracja: 18 kwie 2022, 01:42

Re: Czarnulek w typie BSH

Post autor: Dynastia »

Przejrzyj ( jeżeli nie widziałaś 😉) 3 odcinki sikania poza kuwetą Dorszki - może tam coś znajdziesz? Z naszego doświadczenia (Salek i jego rodzony brat - u koleżanki) oba wielkie ciapowate misie, po mamie bardzo przypominającej brytyjkę. Oba absolutnie „specjalnej troski”- nad wyraz zazdrosne o zasób ludzki. Oba znaczą na potęgę, a zdenerwować potrafi pusta micha, wrona za oknem czy kiciasty kolega… Strażaka Salka nie oddałbym za żadne skarby, mimo że ostatnio pół szafy z koszulami załatwił censure
Tudor ok. 17.06.2017
Saladyn 07.07.2018
Mieszko I ok. 10.05.2019
Leszko Biały ok.10.05.2019
azphot7
Posty: 57
Rejestracja: 29 kwie 2022, 19:33

Re: Czarnulek w typie BSH

Post autor: azphot7 »

Pokażę właścicielce. Sama bez gadania walczyłabym o tego czarnusia. Mój Rudy też tak miał- tyle,że nie tryskał jak kocur ale kucał i robił plamę. Właśnie w sytuacjach stresowych. Bo remont, bo goście z hałaśliwymi dziaciakami, bo wróciłam późno do domu. Serce się kraje, wzięłabym go do siebie ale u mnie, na 40m2 trzeci kot odpada. A moje dwa chłopaki w stresie potrafiły "aktywować" herpesa, miałabym armagedon i w sumie trzy koty z problemem stresowym. Sprawa wygląda tak- dziewczyna która chce go oddać mieszka na wsi. Nie w totalnej dziurze ale jednak kot w domu to u nich czysta egzotyka. Miała epizody z kicią która też mieszka u nich (bo wychodziła kota i potem lament, bo któryś miot kociąt i nie miała jak wstrzelić się w termin sterylki). O koty dbała, nie powiem, biegała do weta, szczepiła, odrobaczała, leczyła. Poprzednio miałam z nią kontakt właśnie jak szukałam domu dla maluchów (jakieś 5 lat temu). Nawet nie wiedziałam,że ten czarny u nich jest. To ludzie którym ciężko wytłumaczyć cokolwiek. Samo to,że "czarny to dziecko brytyjki koleżanki, kotka wyszła i zaskoczyła z dachowcem".
ODPOWIEDZ