Zuzia (*) i Tosia

Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 318
Rejestracja: 16 kwie 2022, 02:26
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Zuzia (*) i Tosia

Post autor: Dorszka »

Dynastia pisze: 04 paź 2024, 20:34
woitek i ela pisze: 04 paź 2024, 18:02 Po odejściu Zuzi, Tośka zmieniła się niesamowicie eeek Coraz częściej wchodzi na kolanka, więcej dopkę nadstawia do miziania i w naszym małżeńskim łożu musieliśmy ścieśnić poduszki aby Tośka mogła spać koło mojej głowy cool Ela się śmieje, że niedługo będzie spać w salonie bo Tośka ją wydziedziczy z sypialni. lol
😢 Tęskni
Nie. To my tęsknimy. Zachowanie Zuzi, jakkolwiek smutno to dla nas nie zabrzmi, świadczy o czymś zupełnie przeciwnym, o czymś w rodzaju odblokowania się, poczuciu swobody. Wiele kotów otwiera się po odejściu towarzyszy, co świadczy jedynie o tym, jak często jeden z kotów był "spychany" z różnych drobnych aktywności i przyjemności życiowych przez drugiego. Dla takich kotów ogromną traumą staje się ponowne dokocenie, co zresztą zauważają sami opiekunowie, jeśli taką próbę podejmą, reakcja na "nowego" jest wtedy często wyjątkowo brutalna.
Dynastia
Agilisowy Rezydent
Posty: 1042
Rejestracja: 18 kwie 2022, 01:42

Re: Zuzia (*) i Tosia

Post autor: Dynastia »

Dorszka pisze: 13 paź 2024, 21:55
Dynastia pisze: 04 paź 2024, 20:34
woitek i ela pisze: 04 paź 2024, 18:02 Po odejściu Zuzi, Tośka zmieniła się niesamowicie eeek Coraz częściej wchodzi na kolanka, więcej dopkę nadstawia do miziania i w naszym małżeńskim łożu musieliśmy ścieśnić poduszki aby Tośka mogła spać koło mojej głowy cool Ela się śmieje, że niedługo będzie spać w salonie bo Tośka ją wydziedziczy z sypialni. lol
😢 Tęskni
Nie. To my tęsknimy. Zachowanie Zuzi, jakkolwiek smutno to dla nas nie zabrzmi, świadczy o czymś zupełnie przeciwnym, o czymś w rodzaju odblokowania się, poczuciu swobody. Wiele kotów otwiera się po odejściu towarzyszy, co świadczy jedynie o tym, jak często jeden z kotów był "spychany" z różnych drobnych aktywności i przyjemności życiowych przez drugiego. Dla takich kotów ogromną traumą staje się ponowne dokocenie, co zresztą zauważają sami opiekunowie, jeśli taką próbę podejmą, reakcja na "nowego" jest wtedy często wyjątkowo brutalna.
Nie sądziłem, że aż tak … Znałem jednak kota, który po utracie towarzysza, z którym żył kilka lat, osiwiał (!).
Tudor ok. 17.06.2017
Saladyn 07.07.2018
Mieszko I ok. 10.05.2019
Leszko Biały ok.10.05.2019
Awatar użytkownika
woitek i ela
Agilisowy Rezydent
Posty: 48
Rejestracja: 16 kwie 2022, 15:48
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Zuzia (*) i Tosia

Post autor: woitek i ela »

Dynastia pisze: 14 paź 2024, 15:12
Dorszka pisze: 13 paź 2024, 21:55
Dynastia pisze: 04 paź 2024, 20:34

😢 Tęskni
Nie. To my tęsknimy. Zachowanie Zuzi, jakkolwiek smutno to dla nas nie zabrzmi, świadczy o czymś zupełnie przeciwnym, o czymś w rodzaju odblokowania się, poczuciu swobody. Wiele kotów otwiera się po odejściu towarzyszy, co świadczy jedynie o tym, jak często jeden z kotów był "spychany" z różnych drobnych aktywności i przyjemności życiowych przez drugiego. Dla takich kotów ogromną traumą staje się ponowne dokocenie, co zresztą zauważają sami opiekunowie, jeśli taką próbę podejmą, reakcja na "nowego" jest wtedy często wyjątkowo brutalna.
Dlatego teraz Tosia do końca swoich dni pozostanie sama. Następne koty to tylko i wyłącznie będzie rodzeństwo.

Nie sądziłem, że aż tak … Znałem jednak kota, który po utracie towarzysza, z którym żył kilka lat, osiwiał (!).
My mamy znajomych, którzy mieli dwa czarne kundelki i też jeden osiwiał po śmierci drugiego.
_________________________
ZUZIA (*) : 2 lipiec 2012 - 12 czerwiec 2024
TOSIA : 16 październik 2012
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 318
Rejestracja: 16 kwie 2022, 02:26
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Zuzia (*) i Tosia

Post autor: Dorszka »

Dynastia pisze: 14 paź 2024, 15:12
Dorszka pisze: 13 paź 2024, 21:55
Dynastia pisze: 04 paź 2024, 20:34

😢 Tęskni
Nie. To my tęsknimy. Zachowanie Zuzi, jakkolwiek smutno to dla nas nie zabrzmi, świadczy o czymś zupełnie przeciwnym, o czymś w rodzaju odblokowania się, poczuciu swobody. Wiele kotów otwiera się po odejściu towarzyszy, co świadczy jedynie o tym, jak często jeden z kotów był "spychany" z różnych drobnych aktywności i przyjemności życiowych przez drugiego. Dla takich kotów ogromną traumą staje się ponowne dokocenie, co zresztą zauważają sami opiekunowie, jeśli taką próbę podejmą, reakcja na "nowego" jest wtedy często wyjątkowo brutalna.
Nie sądziłem, że aż tak … Znałem jednak kota, który po utracie towarzysza, z którym żył kilka lat, osiwiał (!).
Oczywiście, że zdarza się i tak, koty się niekiedy też zaprzyjaźniają, jest to jednak rzadsze, niż im się przypisuje, mam na myśli prawdziwe przyjaźnie pomiędzy kotami, z człowiekiem wszystko wygląda już inaczej.
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 318
Rejestracja: 16 kwie 2022, 02:26
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Zuzia (*) i Tosia

Post autor: Dorszka »

woitek i ela pisze: 15 paź 2024, 09:26 My mamy znajomych, którzy mieli dwa czarne kundelki i też jeden osiwiał po śmierci drugiego.
Z pieskami jest inaczej, one częściej nawiązują takie relacje, to zwierzęta społeczne. Co nie znaczy, że nie zdarza się i u kotów, jak napisałam powyżej, ale znacznie, znacznie rzadziej.
Awatar użytkownika
woitek i ela
Agilisowy Rezydent
Posty: 48
Rejestracja: 16 kwie 2022, 15:48
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Zuzia (*) i Tosia

Post autor: woitek i ela »

Mamy nową rybkę w akwarium i nie wiemy jaką ugly
Załączniki
20241129_171724.jpg
20241129_171724.jpg (3.32 MiB) Przejrzano 128 razy
_________________________
ZUZIA (*) : 2 lipiec 2012 - 12 czerwiec 2024
TOSIA : 16 październik 2012
Dynastia
Agilisowy Rezydent
Posty: 1042
Rejestracja: 18 kwie 2022, 01:42

Re: Zuzia (*) i Tosia

Post autor: Dynastia »

Kocie solarium :lol:
Tudor ok. 17.06.2017
Saladyn 07.07.2018
Mieszko I ok. 10.05.2019
Leszko Biały ok.10.05.2019
ODPOWIEDZ