Łzawienie z oka

azphot7
Posty: 57
Rejestracja: 29 kwie 2022, 19:33

Łzawienie z oka

Post autor: azphot7 »

Witajcie. Na początku zeszłego tygodnia zamieszkał u mnie 6-mczny brytyjczyk. Mam dwa koty dachowce ( 17 i 2 latek), więc wszelkie kocie dolegliwości sa mi raczej znane, oba koty to działkowe znajdy (starszy jest z nami od 17 lat). Ale do rzeczy. Brytolek fajnie się odnalazł w domu, dogadał się migiem z chłopakami, ładnie je, kupka podręcznikowa, kica, bawi się. Przy kupnie hodowczyni uprzedziła,że maluchy tej rasy mogą mieć niewielkie łzawienia z oczu, które powinny ustąpić w późniejszym wieku i wiąże się to z budową pyszczka etc. Jest to mój pierwszy w życiu rasowy kot , przeszperałam artykuły w internecie, gdzieś tam wzmianki o tym są. I rzeczywiście, młodemu dość mocno łzawi oczko, przemywam je mu delikatnie wilgotnym płatkiem kosmetycznym. Zauważyłam natomiast,że dzieciak, szczególnie po przebudzeniu z drzemki. ma w kącikach pyszczka bezbarwną "glutowatą" wydzielinę oraz mokry nochal. Wszystkie wycieki przezroczyste i bezwonne. Worek spojówkowy nie jest zaczerwieniony. Czy jest się czym martwić, czy "ten typ tak ma"? Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 263
Rejestracja: 16 kwie 2022, 02:26
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Łzawienie z oka

Post autor: Dorszka »

Proszę wstawić portretowe zdjęcie pyszczka :)
azphot7
Posty: 57
Rejestracja: 29 kwie 2022, 19:33

Re: Łzawienie z oka

Post autor: azphot7 »

Tak było wczoraj, dziś oczy praktycznie suche
Załączniki
27E9F4D2-E1E6-437D-8A9F-C6E5909EEAA4.jpeg
27E9F4D2-E1E6-437D-8A9F-C6E5909EEAA4.jpeg (3.33 MiB) Przejrzano 3179 razy
azphot7
Posty: 57
Rejestracja: 29 kwie 2022, 19:33

Re: Łzawienie z oka

Post autor: azphot7 »

A dzisiaj tak. Co do ślinienia to zauważyłam że chłopak chlapie tylko w czasie głaskania i spania.
Załączniki
4836AC49-55BF-4AEA-AEB9-D5383A4CA8BE.jpeg
4836AC49-55BF-4AEA-AEB9-D5383A4CA8BE.jpeg (4.2 MiB) Przejrzano 3178 razy
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 263
Rejestracja: 16 kwie 2022, 02:26
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Łzawienie z oka

Post autor: Dorszka »

Proszę koniecznie odwiedzić weterynarza. Ślady na futerku są trwałe, więc tego łzawienia jest sporo. Spojówka jest lekko pogrubiała, ale to może być efekt chwili, w której zrobione zostało zdjęcie, gdy oczy były mokre. Lekarz zrobi test kanalików, jeśli są drożne, to faktycznie czeka Pan cierpliwie na rozrost głowy. Proszę jedynie nie przecierać tych oczu "na mokro", bo to niepotrzebnie rozpulchnia śluzówkę. Delikatna, miękka chusteczka higieniczna do dokładnego osuszenia kącików, chodzi o to, żeby oko nie było mokre. Jeśli jest mokre na całej długości (tak jest zapewne po jedzeniu), to przyłoży Pan jedynie chusteczkę, a dokładniej wytrze jedynie futerko w kąciku oka.
azphot7
Posty: 57
Rejestracja: 29 kwie 2022, 19:33

Re: Łzawienie z oka

Post autor: azphot7 »

Tak zrobię, bardzo dziękuję za radę. Nie chciałabym zaniedbać niczego na samym początku. Jutro śmigamy do doktora.
azphot7
Posty: 57
Rejestracja: 29 kwie 2022, 19:33

Re: Łzawienie z oka

Post autor: azphot7 »

To znów my :) Na początku prosiłabym o łagodne traktowanie, tak jak wspomniałam, z kotami rasowymi nie miałam wcześniej kontaktu. Więc sprawa wygląda tak- oprócz łzawiących oczu (okazało się lekkim nieżytem, prawdopodobnie spadek odporności po wprowadzeniu do nowego otoczenia) dzień po odebraniu od hodowcy zauważyłam,że małemu wanieje strasznie z paszczy. Mam inne dwa koty, wychowane u mnie od małego więc myślę- zębiska się wypuszczają (robale wykluczyłam bo był świeżo po preparatach na to ustrojstwo). No ale kurczę, kociak 6 mcy, ząbki już ma stałe w większości. Zaglądam- dziąsła zaognione i zapuchnięte, zapach jak na małpiej orgii. Gdy weterynarz spojrzał w japkę to złapał się za głowę, stwierdził,że stan przyzębia jest fatalny (powtórzone dwukrotnie) i bardzo zaniedbany. Dzieciak na szczęście na brak apetytu czy problem z gryzieniem nie narzeka. Antybiotyk poszedł w ruch. I teraz pytanie- jak to się ma z punktu widzenia hodowcy, czy kot nie powinien być sprzedany z wzorowym zdrowiem? Wiem, moja wina, byłam w euforii, nie spojrzałam w kły. Tylko u mnie to wygląda tak- szukałam 3-go kota, ponieważ najstarszy 17-latek ma kocią demencję, powoli odchodzi, chudnie, niedowidzi, miewa ataki padaczki. Szukałam trzeciego muszkietera, głównie po to,żeby zapewnić 2-latkowi kompana do zabawy a staremu święty spokój od rozbrykanego lokatora. Wzięłabym przybłedę, bidula z ulicy ale nie chciałam ryzykować choróbskami. Więc kupiłam brytola. I od 2 tygodni leczę górne drogi oddechowe u całej trójki i zęby u malucha :(
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 263
Rejestracja: 16 kwie 2022, 02:26
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Łzawienie z oka

Post autor: Dorszka »

Łzawiące oczy to bardzo często efekt problemów z przyzębiem. Nie przyszło mi tylko do głowy, że będzie to już u tak młodego kota, ale w sumie powinno było przyjść, najważniejsze, że lekarz o tym pomyślał. Co do wiązania tego z hodowcą, nie wydaje mi się. 6 miesięcy to akurat czas wyrzynania się tych największych, ostatnich trzonowych zębów. To duże zęby, a brytyjczyk z kolei, z powodu skrócenia pyszczka (za to je tak kochamy :) ), ma większe problemy z "poukładaniem" zębów. Trudno mi powiedzieć, na ile został stan uzębienia sprawdzony przed wydaniem, ale gdyby odebrała go Pani jako 4 miesięcznego kota jeszcze przed okresem wyrzynania się największych zębów, w chwili obecnej mogłaby Pani mieć dokładnie ten sam problem. Nie wiem, czy są jakieś inne sprawy, to już proszę omówić z lekarzem, ale według mnie może to być rzecz niezależna od hodowcy jako takiego.
azphot7
Posty: 57
Rejestracja: 29 kwie 2022, 19:33

Re: Łzawienie z oka

Post autor: azphot7 »

Mija miesiąc a ja wciąż dzień w dzień z kotami u weta. Tak jak pisałam, zaczęło się od średniego (przestał miauczeć, miał problem z przełykaniem i gorączkę). Pojechałam kontrolnie z młodym, bo podejrzewałam,że mógł coś przywlec jako nowy w stadzie. Obficie łzawił z oczu (łzy przejrzyste ale lekko rdzawe), z jednego kapało aż do pyszczka. Było podejrzenie zatkanego kanalika. Ale priorytetem były dziąsła. Rozumiem, wyrzynające się tylne zęby mogą spowodować stan zapalny, ale nie nadmieniłam, że kiedy dzieciak przyjechał to krwisty obrzęk prawie całe kły zasłaniał...Poza tym brytol kichał i mega się ślinił. Potem pojechałam z seniorem 17=latkiem, bo pojawiła się nadżerka na nosku i w paszczy. Brytyjczykowi antybiotykiem doprowadziliśmy zęby do stanu akceptowalnego gdy pojawił się zielony glut z oczu. I znów antybiotyk. Po zbadaniu wymazów mamy wynik- kupiłam kotka z herpesem, i jak doktor mówi- bywa i to często, ale szkoda pozostałych kociaków. Każdy miał objawy choć też każdy inne. Wiecie, obracam się w gronie koniarzy gdzie baaardzo modne jest "ratowanie" koni, więc każdy kopytny nieważne jak zdrowy jest "uratowany" i chętnie się wszyscy chwalą ile to wad i chorób po zakupie wylazło. Ja kupiłam kotka "na kolanka" i do towarzystwa, nie na wystawy czy do hodowli. I absolutnie dla mnie cos takiego jak wymiana kota, żądanie zwrotu kosztów czy psucie opinii nie wchodzą w grę (dlatego też nie wymieniam nigdzie nazwy hodowli) . Ale nadal- mam lekką pretensję do hodowcy. O oczach zostałam uprzedzona,że "ta rasa tak ma", o zębach nic, a kociak śmierdział z paszczy obornikiem. Po prostu szkoda mi tej małej kociej brygady, bo z tego co wiem są tam i ragdolle. A nie oszukujmy się, masa ludzi kupuje brytyjczyki dla wyglądu , nie mając wcześniej kontaktu z kotami w ogóle. Który laik zagląda kotkowi do pyszczka? Mam ogromny szacunek do hodowców,żeby nie było, znam takich co hodują Sfinksy i bardzo indywidualnie podchodzą do każdego maluszka. O "mojej" hodowli (dopiero po fakcie) przeczytałam na kilku forach,że zakupiono kociaki z początkowym kocim katarem. Tak czy inaczej - po ponad miesięcznej batalii z uzyciem unidox, ,maxitrol oraz żelem baikadent i lizyną a takżer obowiązkowo dawką probiotyków pozdrawiamy z Kartofelkiem,jest żywszy, lepiej oddycha, oczyska suche a brzuszek niewzdęty (wcześniej nie gryzł a połykał karmę) :)
aurora80
Posty: 1
Rejestracja: 21 kwie 2023, 23:25

Re: Łzawienie z oka

Post autor: aurora80 »

Dzień dobry. Mam dosyć podobny problem. Brytek, którego mam od niecałych 2 tygodni też mocno łzawi z oczu. Pojechaliśmy z nim do veta już 2 dni po odbiorze (chciałam już pierwszego dnia po ale mieliśmy ograniczone możliwości), bo bardzo mi się nie podobało jego oko (miał pod nim spore odbarwienie futerka i oczko wydawało się mniejsze). Wizyta u veta ujawniła nadżerkę na języku (ślinił się), zły stan oczu i zapalenie górnych dróg oddechowych, powiększone węzły. Testy fiv i felv wyszły negatywne. Leczony przez tydzień - było lepiej. Nadal go leczymy - lekarz kazał zmniejszyć dawkę kropli do oczu do raz dziennie. Niestety po tym ruchu znowu zaczął mocno łzawić. Martwię się ... Komentarz hodowcy - od niego wyszedł zdrowy, to spadek odporności... Najgorsze, że od razu mi się to oko nie podobało (od odbioru, a zasadniczo nawet wcześniej, bo oglądając jego fotki z hodowli pytałam, czy z okiem na pewno wszystko OK) i dałam się zbyć tekstem, że wszystko jest w porządku. Teraz ponoszę nie małe koszte, a po stronie hodowcy brak jakiejkolwiek refleksji :( Jest mi przykro i martwię się co będzie z nim dalej...
ODPOWIEDZ