Mirmur,Szpadel i Albert

Jaskier
Agilisowy Rezydent
Posty: 536
Rejestracja: 16 kwie 2022, 19:50

Re: Mirmur,Szpadel i Albert

Post autor: Jaskier »

Dynastia pisze: 25 maja 2022, 18:22 Bardzo stosowne imię! lol cat
Albert, czy... to z bierzmowania? wink
azphot7
Posty: 57
Rejestracja: 29 kwie 2022, 19:33

Re: Mirmur,Szpadel i Albert

Post autor: azphot7 »

Albert to od chrztu :)) Kartoflem został u mnie. Ale używam naprzemiennie (kto oglądał Seksmisję ten wie, jak cudownie jest krzyknąć "Albert! Wychodzimy!" :)) )
Dynastia
Agilisowy Rezydent
Posty: 819
Rejestracja: 18 kwie 2022, 01:42

Re: Mirmur,Szpadel i Albert

Post autor: Dynastia »

azphot7 pisze: 25 maja 2022, 22:07 Albert to od chrztu :)) Kartoflem został u mnie. Ale używam naprzemiennie (kto oglądał Seksmisję ten wie, jak cudownie jest krzyknąć "Albert! Wychodzimy!" :)) )
„Albercik!” smile2 Szpadel i Kartofel super My czasami nazywamy Mieszka - Myszką lub Myszkiem, i mam wątpliwości, czy to właściwe lol
Tudor ok. 17.06.2017
Saladyn 07.07.2018
Mieszko I ok. 10.05.2019
Leszko Biały ok.10.05.2019
azphot7
Posty: 57
Rejestracja: 29 kwie 2022, 19:33

Re: Mirmur,Szpadel i Albert

Post autor: azphot7 »

Królem ksywek jest mój mąż :) Pierwszy był rudy Mirmur (Rudyś, Mimiś, Szczurek, Szczuru, Szczurinio /bo gdy spał przypominał małżonowi Szczurka z bajki "O czym szumią wierzby"/ ) . Potem był bury Sasza (Wsiunek, Wsiok, Wsza, Szpadel, Szpadlito /bo ten kot nigdy nie zwija się w kłębek, jest wybitnie duży jak na dachowca a śpi wyciągnięty tak, że wygląda jakby miał z 1.5m długości, znaczy prosty jak szpadel :) ) . No a niebieski brytol Albert miał być zwany Bercikiem, ale to kot wielkości dorosłego, a budowy kociaka, taki niezdarny Kartofelek na nóżkach (zwany przez mego Tatę Fafolelkiem) :D
Moni_Q
Agilisowy Rezydent
Posty: 531
Rejestracja: 19 kwie 2022, 07:35
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: Mirmur,Szpadel i Albert

Post autor: Moni_Q »

lol lol
A najlepsze jest to, że wszystkie pewnie reagują na wszystkie ksywki lol
azphot7
Posty: 57
Rejestracja: 29 kwie 2022, 19:33

Re: Mirmur,Szpadel i Albert

Post autor: azphot7 »

Trochę radości i od groma smutku. Rudy odchodzi... Wczoraj nie mógł się podnieść, wszystko co zje przelatuje. Trzustka siadła. Serce mi krwawi, zdaje się,że trudna decyzja coraz bliżej. Młodsze chłopaki poczyniły progres, po dwóch miesiącach pojawiły się pierwsze "czułości". Do tej pory ganiały się, bawiły i tolerowały ale niechętnie wchodziły w inne relacje. Teraz częściej śpią razem, niekoniecznie przytulone ale w bliskim kontakcie. Na wideo- Sasza vel Szpadel myje Alberta vel Kartofelek. Wracając do Rudego- jest ze mną 17 lat. Od kiedy wprowadziliśmy się z mężem "na swoje". I tak sobie człowiek ułożył scenariusz- że gdy kocio się zestarzeje, to po prostu któregoś dnia zaśnie. A tymczasem... całe mieszkanie w odchodach, kot je po czym bezwiednie wydala. A jednocześnie ładuje się na kolana i mruczy. Brudny, zmierzwiony- bo nie myje się od dłuższego czasu. Nie potrafie zdecydować się na eutanazję, tak bardzo bym chciała,żeby odszedł "u siebie". w spokoju... :(
Załączniki
image_67228417.JPG
image_67228417.JPG (2.98 MiB) Przejrzano 1944 razy
Dynastia
Agilisowy Rezydent
Posty: 819
Rejestracja: 18 kwie 2022, 01:42

Re: Mirmur,Szpadel i Albert

Post autor: Dynastia »

Brakuje słów na pocieszenie… Fajnie, że młodzi się odnaleźli 💚💚
Tudor ok. 17.06.2017
Saladyn 07.07.2018
Mieszko I ok. 10.05.2019
Leszko Biały ok.10.05.2019
Jaskier
Agilisowy Rezydent
Posty: 536
Rejestracja: 16 kwie 2022, 19:50

Re: Mirmur,Szpadel i Albert

Post autor: Jaskier »

Bardzo bardzo Wam współczuję comfort
Dobrze że młodzi zaczęło się bardziej akceptować, chociaż tyle dobrego.
elwiska3
Agilisowy Rezydent
Posty: 590
Rejestracja: 16 kwie 2022, 13:47

Re: Mirmur,Szpadel i Albert

Post autor: elwiska3 »

<<3 uroczy przytulas Szpadelka i Kartofelka

Mirmurek oby sam mógł zdecydować o podróży za Tęczowy Most
azphot7
Posty: 57
Rejestracja: 29 kwie 2022, 19:33

Re: Mirmur,Szpadel i Albert

Post autor: azphot7 »

elwiska3 pisze: 26 cze 2022, 11:37

Mirmurek oby sam mógł zdecydować o podróży za Tęczowy Most
Obyś była dobrym prorokiem. Ten kot jest wyjątkowy. Oprócz kastracji/szczepień odrobaczania w życiu u weta nie był. Mój mały, rudy wojownik. Chciałabym,żeby odszedł u siebie, w spokoju. Dziś rano chciał wskoczyć na łóżko ale spadł, zaraz wczołgał się pod nie. Z pracy wracałam taxi,żeby szybciej, martwię się. Po powrocie jego ulubiona karma nieruszona (pozostałe nią gardzą), woda nietknięta, żadnych kup na podłodze (a od 2 tyg sprzątałam po kilkanaście kleksów z ziemi dziennie) . Chyba się schował,by umrzeć :(
ODPOWIEDZ