Strona 2 z 7

Re: Mirmur,Szpadel i Albert

: 25 maja 2022, 18:53
autor: Jaskier
Dynastia pisze: 25 maja 2022, 18:22 Bardzo stosowne imię! lol cat
Albert, czy... to z bierzmowania? wink

Re: Mirmur,Szpadel i Albert

: 25 maja 2022, 22:07
autor: azphot7
Albert to od chrztu :)) Kartoflem został u mnie. Ale używam naprzemiennie (kto oglądał Seksmisję ten wie, jak cudownie jest krzyknąć "Albert! Wychodzimy!" :)) )

Re: Mirmur,Szpadel i Albert

: 25 maja 2022, 22:37
autor: Dynastia
azphot7 pisze: 25 maja 2022, 22:07 Albert to od chrztu :)) Kartoflem został u mnie. Ale używam naprzemiennie (kto oglądał Seksmisję ten wie, jak cudownie jest krzyknąć "Albert! Wychodzimy!" :)) )
„Albercik!” smile2 Szpadel i Kartofel super My czasami nazywamy Mieszka - Myszką lub Myszkiem, i mam wątpliwości, czy to właściwe lol

Re: Mirmur,Szpadel i Albert

: 26 maja 2022, 14:49
autor: azphot7
Królem ksywek jest mój mąż :) Pierwszy był rudy Mirmur (Rudyś, Mimiś, Szczurek, Szczuru, Szczurinio /bo gdy spał przypominał małżonowi Szczurka z bajki "O czym szumią wierzby"/ ) . Potem był bury Sasza (Wsiunek, Wsiok, Wsza, Szpadel, Szpadlito /bo ten kot nigdy nie zwija się w kłębek, jest wybitnie duży jak na dachowca a śpi wyciągnięty tak, że wygląda jakby miał z 1.5m długości, znaczy prosty jak szpadel :) ) . No a niebieski brytol Albert miał być zwany Bercikiem, ale to kot wielkości dorosłego, a budowy kociaka, taki niezdarny Kartofelek na nóżkach (zwany przez mego Tatę Fafolelkiem) :D

Re: Mirmur,Szpadel i Albert

: 27 maja 2022, 10:38
autor: Moni_Q
lol lol
A najlepsze jest to, że wszystkie pewnie reagują na wszystkie ksywki lol

Re: Mirmur,Szpadel i Albert

: 25 cze 2022, 21:29
autor: azphot7
Trochę radości i od groma smutku. Rudy odchodzi... Wczoraj nie mógł się podnieść, wszystko co zje przelatuje. Trzustka siadła. Serce mi krwawi, zdaje się,że trudna decyzja coraz bliżej. Młodsze chłopaki poczyniły progres, po dwóch miesiącach pojawiły się pierwsze "czułości". Do tej pory ganiały się, bawiły i tolerowały ale niechętnie wchodziły w inne relacje. Teraz częściej śpią razem, niekoniecznie przytulone ale w bliskim kontakcie. Na wideo- Sasza vel Szpadel myje Alberta vel Kartofelek. Wracając do Rudego- jest ze mną 17 lat. Od kiedy wprowadziliśmy się z mężem "na swoje". I tak sobie człowiek ułożył scenariusz- że gdy kocio się zestarzeje, to po prostu któregoś dnia zaśnie. A tymczasem... całe mieszkanie w odchodach, kot je po czym bezwiednie wydala. A jednocześnie ładuje się na kolana i mruczy. Brudny, zmierzwiony- bo nie myje się od dłuższego czasu. Nie potrafie zdecydować się na eutanazję, tak bardzo bym chciała,żeby odszedł "u siebie". w spokoju... :(

Re: Mirmur,Szpadel i Albert

: 25 cze 2022, 22:03
autor: Dynastia
Brakuje słów na pocieszenie… Fajnie, że młodzi się odnaleźli 💚💚

Re: Mirmur,Szpadel i Albert

: 25 cze 2022, 23:28
autor: Jaskier
Bardzo bardzo Wam współczuję comfort
Dobrze że młodzi zaczęło się bardziej akceptować, chociaż tyle dobrego.

Re: Mirmur,Szpadel i Albert

: 26 cze 2022, 11:37
autor: elwiska3
<<3 uroczy przytulas Szpadelka i Kartofelka

Mirmurek oby sam mógł zdecydować o podróży za Tęczowy Most

Re: Mirmur,Szpadel i Albert

: 27 cze 2022, 15:29
autor: azphot7
elwiska3 pisze: 26 cze 2022, 11:37

Mirmurek oby sam mógł zdecydować o podróży za Tęczowy Most
Obyś była dobrym prorokiem. Ten kot jest wyjątkowy. Oprócz kastracji/szczepień odrobaczania w życiu u weta nie był. Mój mały, rudy wojownik. Chciałabym,żeby odszedł u siebie, w spokoju. Dziś rano chciał wskoczyć na łóżko ale spadł, zaraz wczołgał się pod nie. Z pracy wracałam taxi,żeby szybciej, martwię się. Po powrocie jego ulubiona karma nieruszona (pozostałe nią gardzą), woda nietknięta, żadnych kup na podłodze (a od 2 tyg sprzątałam po kilkanaście kleksów z ziemi dziennie) . Chyba się schował,by umrzeć :(