Być motylem 🐷
: 24 maja 2022, 18:42
Myślę, że przyda się miejsce do samobiczowania.
Ja musze jeszcze -5
Ja musze jeszcze -5
No to mamy podobnie, jeszcze 2 lata temu taką nieprzekraczalną psychologiczną bariera było dla mnie 55, teraz już 60 które czai się zza węgła... Jest pewnie sporo rzeczy które mogłabym zrobić lepiej, bo nie ukrywam że jakoś ascetycznie nie żyję... Ale mam nadzieję, że cena benzyny trochę mi pomoże, niech choć jedna dobra rzecz z tego wyniknie
Nie, no z niunią pracujemy i bawimy się z ziemi, chodzimy też na długie spacery w łapce (ostatnio ponad 17km z buta ), Zorka buduje mięśnie zadu na górkach, ja spalam (mam nadzieję) tłuszczyk. Ale wracając do wagi. Strasznie źle się czuję ze swoimi kilogramami. Nie tyle wizualnie co fizycznie. Wejście do domu na 4 piętro to katorga. Pracuję z końmi ale też jako fotograf. Aż mi wstyd jak muszę zrobić foto np parze młodej z pozycji żaby a wstając stękam jak staruszka albo szukam podpórki.