elwiska3 pisze: ↑03 mar 2024, 09:12
Jaskier a kiedy wracacie do siebie? Bo chyba u babci zaczęło się kotu podobać
I po co ta nienawiść z samego rana?
W kuchni jest do skończenia jedna szafka wisząca, którą zrobiłem i wisiała już przed remontem ale z premedytacją zrobiłem ją o 1cm szerszą niż wynikało z projektu (na "w razie gdyby"
) ale okazało się, że trzymam się planu jak sołtys posady - teraz trzeba ją zwęzić o ten jeden centymetr
Teraz będę miał kilka dni wolnego bo szanowna pani inwestor nie mogła się ogarnąć z projektem biurka dla siebie i dopiero przed chwilą je zleciłem do wykonania.
Zrobią je w około tydzień i ten czas poświęcę na swoje mieszkanie bo autko zachorowało bardzo bardzo poważnie i nie wiem, czy mu potrzebny lekarz, czy już egzorcysta - diagnoza będzie jutro.
Niestety/na szczęście szykuje się czas szalonej pracy - tylu zleceń nie miałem jeszcze nigdy. Zlecenia przyjmuję na sierpień ale wcześniej znajdę czas na zrobienie frontów szafek i ogarnięcie blatów/parapetu. I to będzie koniec tej cholernej kuchni.
Reszta to pierdoły typu powiesić półki, poprowadzić kabelki, za to w niemal każdym kącie mieszkania. Z grubszych rzeczy to wykafelkowanie jednej ściany i metra kwadratowego podłogi w łazience .
Więc z jednej strony - mało pracy, już da się mieszkać a z drugiej strony - dziesiątki pierdół.
- IMG_20231125_141430.jpg (1.97 MiB) Przejrzano 1951 razy
Fotka sprzed 2 miesięcy. W szafie już stoi lodówka a obok w cargo pojawiły się szuflady.